sobota, 31 października 2015

Rozdział 6

Wesołego Halloween! 

Ps.pamiętajcie o komentarzach :)
__________________________________________________________________
Droga im minęła szybko.
Vlad opowiadał jej o sobie,gdzie mieszka i jak jest w Transylwanii,a ona lubiła go 
irytować.
Często też żartowali.
Dziewczyna naprawdę go polubiła,mimo iż był od niej starszy o parę tysięcy lat.
Nawet ustalili wspólnie,że przebiorą się w wampiry,takie starożytnie,za czasów średniowiecza i wspólnie będą straszyć dzieci.
Dracula był wspaniały.
Żałowała,że nie poznała go wcześniej,jak miała 10  lat.Wtedy mogła by z nim jeszcze wspanialej się bawić.

Szkoda,że nie mogłam go męczyć lalkami.
Gdy weszli do środka obydwojga zrzędła mina…
 Na czarnym,skórzanym narożniku siedzieli rodzice wampirzycy.Ale nie to ich zdziwiło i zaniepokoiło,nie nie to...
To co innego.To,to jak wyglądali.Byli weseli jak nigdy dotąd,a do tego wszystkiego dochodziło ich ubranie.
Można powiedzieć,że wyglądali śmiesznie.

Wampiry przebrane za wampiry.
Marry powstrzymywała śmiech.Tak długo jak tylko mogła.
Jej opanowanie nie trwało długo,gdyż jej ojcu wypadł sztuczny kieł.
Do jej śmiechu dołączył się również Vlad,który iż był tak stary,to jednak miał poczucie humoru.

-F-flad?So dy du yobis?-zaseplenił John.
Dopiero teraz skapnął się,że wypadł mu kieł.
To wyglądało zarówno śmiesznie jak i żałośnie.
Czerwonowłosa przypomniała sobie co mówili jej rodzice na temat wypadnięcia kła.
"To mało prawdopodobne aby tak się stało...Jeśli jednak tak się stanie...to na miejsce,w którym był tamten kieł wyrośnie nowy"
Tak,to tłumaczył jej ojciec 10 lat temu.
-Jak to co,inwalido?-zakpił z niego Draculla,ale widząc jego minę pośpieszył z wyjaśnieniem-Przyjechałem odwiedzić swoją wnuczkę,która jak się okazało nawet nie wiedziała o moim istnieniu!

-Nie mieliśmy czasu,aby jej o tobie opowiedzieć-próbowała wybronić się Amellie.
-18 lat!-zaczął marudzić pod nosem Dracuś-Przez 18 lat nie mieli czasu!Cóż to skandal!Nie mieli czasu...

-Mamo?-zapytała Marry,musiała zaspokoić swoją ciekawość-Dlaczego jesteście tak ubrani?

-Jest północ,kochanie-odpowiedziała jej matka-Dziś Halloween i twoje urodziny.
-I masz jakieś...trzy godziny na przebranie-powiadomił ją tata spoglądając kątem oka na swój srebrny zegarek-Radził bym ci się pośpieszyć,bo będziesz dziwnie się prezentować na tle swoich rówieśników.

-Spokojnie-próbowała uspokoić swojego ojca,choć bardziej to wyglądało na uspokajanie samej siebie-Już idę!-krzyknęła i pobiegła na górę,do swojego pokoju.

-Cieszę się,że przybyłeś-zaczęła głowa rodziny Blood-...
-Będzie ten twój...przyjaciel?-wszedł mu w słowo Drac.
-...Dzisiaj jej to powiemy-dokończył tamten-Więc będzie.




                                           ***Trzy godziny później***
Na dole było już słuchać jej ulubioną piosenkę.Dekoracje też.
Na czarnym stole poncz ze sztucznymi gałkami ocznymi.Nie zabrakło też innych przysmaków dla nadnaturalnych np.krwi i steków.

W kątach pełno pajęczyn a w nich sztucznych pająków.
Dynie z przerażającymi uśmiechami.Mumie i woskowe postacie...
Wszędzie ciemno,czasami przestrzenie oświetlane przez granatowe światła.
Teraz pobrzmiewa muzyka...
Queen-" Another One Bites The Dust"

Steve walks warily down the street
With his brim pulled way down low
Ain't no sound but the sound of his feet
Machine guns ready to go

Are you ready hey are you ready for this?
Are you hanging on the edge of your seat?
Out of the doorway the bullets rip
To the sound of the beat yeah

Another one bites the dust
Another one bites the dust
And another one gone and another one gone
Another one bites the dust
Hey I'm gonna get you too
Another one bites the dust

How do you think I'm going to get along
Without you when you're gone
You took me for everything that I had
And kicked me out on my own

Are you happy are you satisfied?
How long can you stand the heat
Out of the doorway the bullets rip
To the sound of the beat look out

Another one bites the dust
Another one bites the dust
And another one gone and another one gone
Another one bites the dust
Hey I'm gonna get you too
Another one bites the dust

Hey
Oh take it - Bite the dust bite the dust
Hey Another one bites the dust
Another one bites the dust ow
Another one bites the dust he he
Another one bites the dust haaaa
Ooh shoot out


Idzie do rytmu muzyki.Suknia powiewa...Włosy się unoszą...
Z pewnością przykuwa uwagę.Jest tego bardzo pewna.
Do jej uszu dociera ulubiona piosenka.
Naprawdę ją kocha,ubóstwia.

There are plenty of ways that you can hurt a man
And bring him to the ground
You can beat him
You can cheat him
You can treat him bad and leave him
When he's down
But I'm ready yes I'm ready for you
I'm standing on my own two feet
Out of the doorway the bullets rip
Repeating to the sound of the beat

Another one bites the dust
Another one bites the dust
And another one gone and another one gone
Another one bites the dust yeah
Hey I'm gonna get you too
Another one bites the dust
Shoot out.
 Wraz z końcem piosenki przystaje na ostatnim schodku i spogląda przed siebie.
Jest ich wiele.
Wampiry-zapewne większość znajomych  rodziców.Przebrani za stare,ważne,historyczne postaci.Królowa Elżbieta,Napoleon,Sherlock...,które poznali za swojego życia.
Wilkołaki-większość znała,a przynajmniej kojarzyła.Ustylizowani...dziwnie.Niektórzy za nocnych łowców,inni za wróżki...

Hybrydy-ich to nie znała,prócz Amandy.Udawali gwiazdy...Lady Gaga,Madonna,Shakira...i Adam Lambert,a także wiele innych.

Ale jedna osoba się wyróżniała.
On...
Ubrany w garnitur i czarną,zakrywającą twarz maskę.
I kapelusz.
Postać z horroru.Freddy Krueger.

Sama też wybrała dziwne dla osoby nie znającej jej historię przebranie.
Biała,za długa koszula nocna  z koronką,ubrudzona sztuczną krwią.
Długie czerwone paznokcie,tak jak wtedy...\
Ciemno-czerwone usta,wtedy były we krwi...
Krwistoczerwone włosy zostały natapirowane,a wtedy potargane...
Białe kły połyskiwały w świetle,jak wtedy... 
 Tu każdy znał znał jej historię,ale nikt nie wiedział,że to ona.
Wyglądała jak wtedy,tylko brakowało przerażonych twarzy i krzyków ofiar.
Wtedy nie była sobą.
Nie panowała nad swoim ciałem,nad żądzą.
Gdyby nie Joe...nie wiadomo jak by się to dalej potoczyło.
Może by ją złapali i unicestwili?
                                                 
                                                       ***Dwa lata temu...***
Żądza zapanowała nad jej całym ciałem.
To trwało już drugi dzień,a już zdążyła zabić 50 osób.
Nie poradzi sobie sama...
Nie powstrzyma się.Musi komuś powiedzieć.
Joe tak  na nią dziwnie patrzy... może coś podejrzewa?
Może...
Znów wyruszyła na łowy...
Wyskoczyła szybko i cicho z okna.
Ruszyła...
Mijała ciemne ulice,aż...
...spotkała potencjalną ofiarę.Może jednak nie najlepszą,ale jednak...
 Pijana dziewczyna wracała z imprezy.Szła zigzakiem,kiwając się mocno na wszystkie strony.
"To będzie łatwiejsze niż myślałam"-pomyślał drapieżnik,po czym ruszył.
Rzuciła  nią mocną o ścianę jednocześnie ją ogłuszając i unieruchamiając.
Żyła... 
Tak mocno pulsowała.
Krew kusząca,
umysły pobudzająca
i wampirzą stronę wołająca...
Mocno wbiła swoje kły w szyje nieprzytomnej dziewczyny i mocno,łapczywie piła.
Krew po jej kącikach ust ciurkiem spływała,
jednocześnie trafiając do organizmu drapieżnika 
i powodując zmienienie  barwy oczu na...krwisty.
Wraz z ostatnim łykiem,kończy się życie kolejnej,niewinnej dziewczyny.
Ale z tym posiłkiem pojawia się niedosyt i ...
nie pozwala wampirzycy przestać.
Bloody Marry znowu poluje...
-Czy mogę panią prosić do tańca?-zapytał tajemniczy mężczyzna wyrywając ją z przypływu wspomnień.
-Tak-odpowiedziała pewnie.
-Skąd pomysł za przebranie się w Bloody Marry?Nie boisz się,że może jest wśród nas?-zadawał kolejno pytania nieznajomy,wyciągając ją na parkiet. 
Gdybyś wiedział z kim tańczysz-pomyślała z ironią panna Blood.

6 komentarzy:

  1. Ostatnia myśl Marry... Bezcenne ;P
    Strzelam, że na bank Tajemniczy Kolo to tzw. Super Ciacho, czyli Król ;*
    Ach... Tyle myśli....
    A ta historia, że to ona jest Bloody Marry.... Czekaj, to jest ta Krwawa Marry?!
    Teraz skojarzyłam! Brawo ja!
    Czekam na next i weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo ty!
      Kurde, zgadłaś z tym Królem.
      Dzięki za komentarz i ..
      najlepszego Halloween!

      Usuń
  2. Impreza zapowiada się ciekawie, szczególnie biorąc pod uwagę to kto przyszedł :3 I Marry, która przebrała się za Marry, oryginalnie :D czekam na next i weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG! Ten rozdział jest po prostu boski, cudowny i w ogóle tak dobry, że żałuję, że nie mam tyle czasu co kiedyś ( przeprowadzka, pisanie opowiadania do gazetki szkolneju to jednak zajmuje) rozdział świetny i jeszcze to nawiązanie do postaci historycznych i gwiazd, to dla mnie po prostu świetna kombinacja ;) świetny rozdział i czekam na następny ;)^^ Pozdrawiam ciepło :D

    OdpowiedzUsuń