Rozdział 13
-Jest ich za
dużo-westchnął i zignorował jej poprzednią wypowiedź-chyba przeceniłem swoje
możliwości-przyznał się.
-W końcu
Szanowny Pan się przyznał do swojej głupoty-uśmiechnęła się mimo iż sytuacja w
jakiej się znajdowali nie była śmieszna,wręcz
przeciwnie-była tragiczna.
Czerwonowłosa
rozejrzała się dookoła obmyślając plan ucieczki.
-Możemy
wskoczyć do jeziora i przebiec kawałek,potem skręcić w prawą stronę,gdzie są
bagna.Tam powinniśmy ich zgubić-zaplanowała.
-Dobrze przemyślane
–przyznał-dobrze będzie mieć w zespole stratega.
^^^***^^^
Biegła.Z
każdym krokiem postawionym na ziemi przyśpieszała.Musiała to zrobić.Dla
niego.Dla siebie,nie chciała mieć potem tego wampira na sumieniu.Podbiegła
blisko jednego z bagien.Wiedziała,że ją gonią.Za każdym razem,kiedy się
odwracała,widziała ich.Nie biegła w wampirzym tempie,ale mimo to Łowcy się
męczyli.
Dobiegli.Odwróciła
się w ich stronę.Stali twarzą w twarz.Ich czworo,ona jedna.
-Ictorn
będzie zadowolony,gdy się dowie,że cię schwytaliśmy-zwrócił się do niej jeden z
nich.
-Może da nam
nawet podwyżkę-odezwał się najwyższy z nich.Miał trupiobladą skórę i kościste
ręce.Uwagę bardzo przykuwały zimne,bezlitosne niebieskie oczy.Dziewczyna w
odpowiedzi tylko się kpiąco uśmiechnęła,na co Łowcy się zdziwili.
-Cztery na
jednego?-zdziwił się Kenan,który pojawił się za nimi,znikąd-Trochę
niesprawiedliwie,prawda?-zapytał się-Myślę,że się nie obrazicie,jeśli wyrównam
szanse-zakpił.
I tak
zaczęła się walka.Łowcy zwrócili całą swoją uwagę na wampira,przez co
dziewczyna mogła wykorzystać chwilę i zaatakować jednego z nich z zaskoczenia.I
właśnie tak wpadła w wir walki,która bardzo ją wciągnęła.Musiała przyznać,że
walka nie była wcale taka łatwa,jak myślała,zwłaszcza,że nie do końca umiała walczyć.Ale,to
jej nie przeszkadzało.Wykorzystywała ruchy takich,jakich się nauczyła oglądając
telewizję.
Kenan musiał
przyznać,wbrew sobie,że ta mała wampirzyca naprawdę sobie dobrze radziła,co go
zdziwiło.Przez cały czas,gdy ją obserwował nie widział nic,co było by tak samo
epickie jak jej ruchy,którymi powalała swoich przeciwników.Nie mógł odwrócić od
niej wzroku,dlatego też jeden z Łowców,który wyglądał jak Marlyn Manson
wykorzystał tą chwilę nieuwagi i zaatakował.Trafił go w tył głowy,przez co
stracił on uwagę i upadł na mokre podłoże.
Gdy tamten
szykował się do ostatecznego ruchu,którym było odcięcie głowy,Kenan zamknął
oczy i czekał.Czekał na cios,który nie nadszedł.Zdziwiony otworzył oczy i
zobaczył Marry,która pochylała się nad nim i dziwnie szczerzyła.
-Mógłbyś nie
robić sobie drzemki?-spytała kpiąco-Musimy uciekać,zanim reszta nas
dogoni-nakazała i podała mu rękę,którą objął.Gdy już wstał i otrzepał swoje
spodnie,spojrzał się na dziewczynę.
-Dobrze to
wymyśliłaś-pochwalił ją,lekko się do niej uśmiechając.
-Szkoda
tylko,że nie przewidziałam,że któryś z nich mógłby cię zabić-pożaliła się
wampirzyca,ruszając w stronę zarośli.
-Nie
przesadzaj-powiedział chłopak,idąc koło niej-Przyśpieszmy trochę-rozkazał i
złapał ją za rękę.Czerwonowłosa spojrzała się na niego zdziwiona.
-No,co?-zapytał
niepewnie,po czym spojrzał tam,gdzie ona i dodał-Nie chcę,abyś się zgubiła albo,
co gorsze wpadła w bagno-wyjaśnił,chcąc uzasadnić swoje zachowanie.Wiedział,że
i tak nie mogliby być razem.Nic nie próbował.
-Okeej-odparła
nastolatka.
Resztę drogi
przeszli w ciszy nasłuchując,czy nikogo nie ma w pobliżu.Każdy z nich pogrążony był w swoich myślach.
Marry
zastanawiała się,co będzie,gdy wyjdą z tego żywi.Czy rodzice będą na nią czekać
i czy Aghata tam będzie.Bardzo za nią tęskniła,nic dziwnego,były przecież dla
siebie jak siostry bliźniaczki.Mogły się porozumiewać,mogły czuć to samo.Były
tak jakby jednością,a to wszystko dlatego,że kiedyś,gdy Aghata była ciężko
ranna Marry dała jej się napić swojej krwi,która miała właściwości
lecznicze.Natomiast,gdy Marry zaatakował wilkołak Aghata chcąc zniszczyć jad
wyssała go z rany i dała napić się swojej krwi przyjaciółce,by ta odzyskała
siły.Tak właśnie nawiązały więzy krwi,które dokonują wampiry biorąc ślub.Nie
wiedział o tym,ale w ich przypadku to nie był ślub.To oznaka prawdziwej
przyjaźni,której nic,ani nikt nie może zerwać.
Kenan myślał
o swoim bracie.Zastanawiał się,co teraz robi,czy się dowiedział,o tym ataku?Czy
ich właśnie szukał.Ale jednego był pewny-jego brat będzie dumny ze swojej
przyszłej żony.Kenan miał tylko nadzieje,że będzie ją traktował dobrze.Sam
chciałby znaleźć taką partnerkę.Wiedział,że zostali ze sobą związani zaraz po
narodzeniu dziewczyny.Dlatego też podejrzewał,że jego brat niedługo ich
odnajdzie i nie będą musieli dłużej uciekać.
-Kenan?-zapytała
przerażona dziewczyna.
-Tak?-szepnął
wampir ,nie wiedząc, o co może jej chodzić.
-Słyszysz?-zaczęła-Idą
w naszą stronę-oznajmiła.
-Kto?-przybliżył
się do niej chcąc usłyszeć to,co ona.I faktycznie podziałało.Ktoś szedł w ich
stronę,ale na początku nie wiedział kto.Dopiero później skojarzył fakty i
powiedział:
-Witaj,bracie-powitał
swojego brata,który pojawił się w zabójczym tempie,przy nich.
_________________________________________________________
Ogłaszam swój wielki powrót!!!
Wiem,że dłuuugo mnie nie było,ale mam nadzieję,że ktoś tu jeszcze zagląda.Błaaagam o wybaczenie!
Obiecuję,że już nie będzie tak długich przerw-maksymalnie 2 tygodnie.
Zapraszam was również na wattpada,na moją opowieść pt."Star".
Do zobaczenia!
Czyli to bracia?!
OdpowiedzUsuńCiacho vs. Ciacho...
Kogo wybrać?! Cholender... Jest ich dwóch!
Zaskoczyłaś, totalnie...
Czekam na next i weny ;)
Hahah...dzięki za komentarz :D
UsuńUroda Marry strasznie rozprasza ;p
OdpowiedzUsuńNo przyznam, że nie spodziewałam się, że będę braćmi! :D pozytywne zaskoczenie
I mam nadzieje, że wybór padnie na Kenana.
Pozdrawiam i życzę duuuużo weny :3
Zgadzam się z Mdzią L- też mam nadzieję, że wypadnie na Kenana ;P jej!szykuje się jakiś trójkącik, co?;)
OdpowiedzUsuńWybaczam ci, moja droga ;*
Dużo weny Ci życzę ^^
Trójkącik?Przyznam się, że o tym nie pomyślałam...ciekawie by to wyglądało...hm...
UsuńNic nie zdradzę,ale mam nadzieję, że was to zszokuje :D
To mamy trujkącik i to jeszcze z braćmi robi się coraz ciekawiej czekam na CD
OdpowiedzUsuńTo mamy trujkącik i to jeszcze z braćmi robi się coraz ciekawiej czekam na CD
OdpowiedzUsuń